niedziela, 6 marca 2011

Projekt Robinson

Dziennik (fragment)
1989-03-24


Dzisiaj jest jeden z najgorszych dni mojego życia. Mój statek podczas sztormu roztrzaskał się o skały. Cała załoga zginęła! Jestem tu sam.

Kiedy ocknąłem się (nie wiem ile czasu leżałem nieprzytomny na plaży). Zdałem sobie sprawę, że jestem zupełnie sam.

Morze, plaża, las wokół i przygnębiająca cisza. Z oddali słyszałem tylko szum morza, głosy ptaków i ryk dzikiej zwierzyny.

Byłem głodny i wyczerpany. Gdy odzyskałem trochę sił przeprowadziłem rekonesans wyspy. Znalazłem pożywienie – banany, kokosy i figi, które zaspokoiły głód.

Przeczesując nieznane chaszcze i zarośla odkryłem grotę – moje schronienie i tymczasowy dom.



Co uratowało mi życie?

Któregoś dnia podczas połowów ryb zauważyłem maszt wystający zza gór. Jak najszybciej zaniosłem więc mój łup do groty i popłynąłem do wraku. Wszedłem na niego, ale nic nie znalazłem. Zrezygnowany zacząłem wracać na wyspę, ale, gdy dopłynąłem przypomniało mi się , że nie sprawdziłem co znajduje się pod pokładem.

Okazało się, że był to strzał w dziesiątkę – odkryłem tam zatopioną szalupę. Była trochę dziurawa. Po wyciągnięciu jej na brzeg starannie sprawdziłem w jakim jest stanie.

Zbliżał się wieczór zataszczyłem łódkę do mojej groty i poszedłem spać.

Następnego dnia rano – naprawiłem łódkę, popołudniu – zgromadziłem zapasy a wieczorem – wyruszyłem w morze....


(mogę tylko powiedzieć, że udało mi się!!!)



LIST W BUTELCE

Jestem Rozbitkiem na bezludnej wyspie. jeśli znalazłeś ten list  Proszę Cię o powiadomienie odpowiednich władz o moim położeniu - znajduje się na wyspie na Oceanie  Atlantyckim  gdzieś w okolicach wschodniego wybrzeża A. Południowej (ok.150km od wybrzeża).
 

1 komentarz: